poniedziałek, 10 września 2012

"Kochanek dziewicy" - Philippa Gregory









"Kochanek dziewicy" - Philippa Gregory

Jako świeżo koronowana królowa Anglii Elżbieta musi stawić czoło dwóm niebezpieczeństwom: francuskiej inwazji na Szkocję, zagrażającej całemu krajowi, oraz swemu romansowi z Robertem Dudleyem, zagrażającemu jej sercu. Robert Dudley jest jednak żonaty, a jego małżonka odmawia rozwodu, który umożliwiłby Elżbiecie i Robertowi pobranie się. Zresztą, przeciwko ślubowi królowej z jednym z jej dworzan są prawie wszyscy. W tle miłosnego trójkąta na dworze Anglii tworzą się frakcje; ktoś przechodzi od słów do czynów. Amy zostaje znaleziona martwa, ze skręconym karkiem. Zdumiewający portret młodej Elżbiety I. Autorka przedstawiają taką, jakiej nikt wcześniej nie odważył się nawet zasugerować: porywcza, siejąca strach, niezrównoważona emocjonalnie i zaborcza - nie powstrzyma się przed niczym, nawet przed morderstwem, byle tylko zaspokoić swoje żądze.

źródło: http://merlin.pl/Kochanek-dziewicy_Philippa-Gregory/browse/product/1,650158.html

Po „Kochanicach króla” którymi byłam zachwycona przyszła pora na kolejną książkę Philippy Gregory. Tak się złożyło, że trafiła się okazja na pożyczenie powieści autorki i po dostaniu ją w swoje ręce od razu zabrałam się do czytania.

„Kochanek dziewicy” przedstawia pierwsze dwa lata panowania królowej Elżbiety I podczas, których prócz wprowadzania reform w kościele i odnajdywania się na tronie Anglii poznajemy także historię trójkąta miłosnego między królową, jej koniuszym koronnym Robertem Dudley’em i jego żoną Amy Robsart.  

„Kochanek dziewicy” jest w głównej mierze portretem królowej Elżbiety, który według mnie nie jest zbyt urodziwy. Królowa została przedstawiona jako niezwykle rozkapryszona, cięgle wymagająca komplementów i uwagi młoda kobieta. Jej decyzje zmieniały się jak w kalejdoskopie. Do osiągnięcia wyznaczonego celu była w stanie posunąć się do największych zbrodni.  Ale miała też ludzką stronę i jak każdy posiadała swoje marzenia i chciała być kochana.

Robert Dudley podobnie jak królowa nie został przedstawiony jako wcielenie cnót. Wprost przeciwnie. Był mężczyzną chorobliwie ambitnym, dążącym do celu po trupach. Potrafiącym krzywdzić i ranić aby tylko osiągnąć to co sobie zaplanował.  Tak do końca to sama nie wiem co o nim sądzić, gdyż nawet po zakończeniu książki nie jestem w stanie stwierdzić, czy naprawdę kochał Elżbietę czy tylko zależało mu na zdobyciu władzy, majątku  i korony Anglii.

Jedyną naprawdę pozytywną postacią książki jest żona Roberta – Amy Robsart. Poznajemy ją jako zwykłą, skromną, miłą  młodą kobietę, nie mającą wygórowanych ambicji ani marzeń. Chce być tylko kochana i spędzić życiu z ukochanym mężem u boku. Niestety, jej mąż pragnący władzy, mam co do niej inne plany a za nie przystanięcie na nie przyszło jej zapłacić bardzo wysoką cenę.

W książce mamy miłość, zdradę, seks, intrygi, przekupstwa, nienawiść, złość, zbrodnię i sekrety. Poznajemy, także  zwyczaje panujące na dworze XVI wiecznej  Anglii.  Mimo tego, iż wiem, że książka w większości jest fikcją literacką to jednak opiera się na faktach historycznych i wokół nich budowana była intryga. Muszę przyznać, że podczas czytania „Kochanka dziewicy” dowiedziałam się więcej o reformach kościoła w Anglii i inwazji na Szkocję, niż podczas całego procesu edukacji w szkole.

Powieść jest dosyć obszerna, jest w niej sporo opisów, spraw politycznych ale nie szczególnie przeszkadza to w czytaniu. Czyta się ją szybko a mniej więcej od  strony 300setnej, gdy książka wkracza powoli w wątek sensacyjny nawet nie wiemy kiedy dochodzimy do  ostatniej kartki powieści.

Jest to moje drugie spotkanie z Philippą Gregory i po raz kolejny jest to spotkanie ocenione jak najbardziej na plus. Mam nadzieję, że wkrótce  zapoznam się z kolejną książką autorki bo bardzo zaciekawiły mnie miłosne historie monarchów XVI wiecznej Anglii.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz