Ja, diablica - Katarzyna Berenika Miszczuk
Śmierć to dopiero początek. Dziwna prawda wynikająca z najnowszej powieści niezwykle utalentowanej pisarki młodego pokolenia - Katarzyny Bereniki Miszczuk. Gdy dwudziestoletnia Wiktoria zostaje zamordowana, zaczyna nowe życie. Dosłownie. Trafia do piekielnego Los Diablos, gdzie dostaje intratną posadę diablicy. Jej zadaniem jest targowanie się o dusze zmarłych, czyli potencjalnych nowych obywateli Piekła. Jednak Wiktoria nie potrafi pogodzić się ze swoją przedwczesną śmiercią, dlatego ciągle wraca na ziemię. Postanawia też zawalczyć o miłość swojego życia i... wybrać między przystojnym diabłem Belethem a śmiertelnikiem Piotrem. Ja, diablica to wybuchowa mieszanka dwóch rzeczywistości - ziemskiej i piekielnej; to również korowód barwnych postaci, takich jak neurotyczna Śmierć, narcystyczna Kleopatra (tak, TA Kleopatra) czy diaboliczny Azazel, którego plan przewiduje zdobycie władzy nad całym światem piekielno-niebiańskim. Pisarka umiejętnie korzysta z dobrze znanych, popkulturowych tematów, odświeża je i bawi się nimi. Łącząc najlepsze cechy romansu, kryminału i powieści fantasy, stworzyła pełną humoru i - mimo kontrowersyjnego tematu śmierci - delikatnie zmysłową książkę.
źródło: https://audeo.pl/449354/ja-diablica
Katarzyna Berenika Miszczuk to bardzo młoda autorka, która
swoją pierwszą książkę wydała w wieku 15 lat. Byłam ciekawa jak
dwudziestokilkulatka radzi sobie z pisaniem więc sięgnęłam po „Ja, diablica”.
Jest to pierwsza część trylogii o przygodach Wiktorii Biankowskiej.
Większość ludzi wyobraża sobie piekło jako miejsce zła,
przypalania ogniem, przepełnione jękami torturowanych dusz. Jednak wyobrażenie
piekła prze autorkę całkowicie odbiega od tej wizji. Jedynym punktem wspólnym
mogą być wysokie temperatury lecz nie od ogni piekielnych lecz od gorącego
słońca. Piekło opisane przez paną Miszczuk wygląda jak wieczne wakacje w
śródziemnomorskim klimacie. Jest słońce, plaża, morze, nocne kluby, modne
ciuchy i szybkie samochody. Nikt nie musi pracować dla pieniędzy lecz tylko dla
przyjemności i robić to co najbardziej lubi. Domy wyglądają jak rezydencje
gwiazd Hollywood a w nocnych klubach można się natknąć na takie osobistości jak
Michael Jackson, Kurt Cobain, Elvis Presley czy Merlin Monroe.
Muszę przyznać, że taka wizja piekła bardzo mi się
spodobała. I sama nie miałabym nic przeciwko temu aby trafić w takie miejsce.
Tym bardziej, gdybym tak jak Wiktoria została diablicą i otrzymała moc. Dzięki
zdobytej mocy Wiktoria mogła sobie wyczarować wszystko co tylko chciała.
Wystarczyło, że pomyślała o czymś, stworzyła w głowie dokładny tego obraz i po
chwili miała to w posiadaniu. Bardzo fajne są fragmenty, na początku książki
gdy bohaterka uczy się nowej umiejętności i wypróbowuje ją.
Kolejną zaletą w byciu diablicą jest to, że posiadając klucz
diabła można wracać na ziemię. Co bohaterka często wykorzystuje, gdyż w
Warszawie pozostała jej wielka niespełniona miłość – Piotruś. Przystojny
chłopak, w którym Wiktoria kocha się od roku lecz on ją traktuje ją tylko jak
swoją koleżankę. Lecz dziewczyna na brak powodzenia nie może narzekać bo w
piekle czeka na nią rozkochany w niej Beleth. Niezwykle przystojny, seksowny i
ironiczny diabeł. Mimo tego, że Beleth
uwodzi Wiki na każdym kroku, ona myśli jedynie o Piotrusiu.
Autorka stworzyła kilka naprawdę ciekawych i barwnych
postaci. Prócz Wiktorii, Beletha i Piotrka pojawia się jeszcze przebiegły i
podstępny Azazel, zadufana w sobie królowa starożytnego Egiptu Kleopatra i
bojąca się kotów Śmierć.
Wszystkie postacie łatwo polubić. Nawet Azazel, odgrywający
rolę czarnego charakteru wzbudza
sympatię a jego złośliwości mogą wywołać śmiech. Tak samo jak ironiczny Beleth,
który stara się być twardzielem a tak naprawdę potrzebuje mieć przy sobie kogoś
bliskiego.
Czytając książkę można wyczuć, że napisała ją młoda
osoba. Potoczny język jakim posługuje
się młodzież, różnego rodzaju teksty, którymi odzywają się bohaterowie, są
powszechnie znane i używane w języku codziennym. Chociaż muszę przyznać, że w
kilku miejscach niektóre odzywki Wiktorii czy Azazela wydawały mi się głupie i
niegrzeczne i raziło mnie użycie ich w książce. Ale zdarzyło się to dosłownie
kilka razy.
Podczas czytania nasunęła mi się myśl, że „Ja, diablica”
wyróżnia się czymś na tle innych książek fantastycznych. Otóż, bohaterka, mając
do wyboru super przystojnego i
seksownego diabła Beletha i zwykłego śmiertelnika Piotrka, świata nie
widzi poza tym drugim. W większości książek bohaterki straciłyby głowę dla
przystojniaka z supernaturalnymi mocami.
Jako że słuchałam audiobooka muszę wspomnieć o lektorze
którym w „Ja, diablicy” jest Magdalena Wójcik, która spisała się rewelacyjnie!
Bardzo przyjemnie mi się jej słuchało.
Podsumowując, książka Katarzyny Bereniki Miszczuk jest bardzo
sympatyczną książką, która mimo, że porusza temat śmierci i morderstwa jest
książką lekką i wesołą. Pozwala również zastanowić się nad tym, czy piekło
rzeczywiście wygląda tak jak miejsce, którym straszono od wieków ludzi A może
bliżej mu do wizji, którą ukazuje autorka?
Po tym w jaki sposób zakończyła się pierwsza część serii
jest ciekawa co wydarzy się dalej dlatego pewnie niedługo sięgnę po kolejną
część historii o nie-życiu Wiktorii Biankowskiej, „Ja, anielica”.
1. Ja, diablica
Za audiobooka dziękuję:
Audiobook jest świetny, słuchałam go z prawdziwą przyjemnością. "Ja, Anielica" czyta ktoś inny i już mi się tak nie podobało. Nagle usłyszałam wszystkie wady narracji i stylu.
OdpowiedzUsuńJuż od dawna się do niej zabieram, ale zawsze coś mi przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
właśnie wróciłam z biblioteki z książką i ciekawam przygody z Diablica :)
OdpowiedzUsuń