"Krawcowa z Madrytu" - Maria Dueńas
Młoda utalentowana krawcowa Sira wyjeżdża z Madrytu w przededniu wojny domowej. Wraz z kochankiem udaje się do Maroka, mając nadzieję na lepsze życie. Tymczasem kochanek znika bez śladu, zostawiając kobietę w dramatycznej sytuacji, samą na obcej ziemi. Po licznych perypetiach Sira wraca do Madrytu i otwiera tam wytworne atelier mody damskiej. Europa stoi u progu II wojny światowej. Odtąd losy Siry splatają się z życiem postaci historycznych: byłego franksistowskiego ministra, jego ekscentrycznej kochanki, szefa brytyjskiego wywiadu. Za ich namową Sira podejmie się ryzykownej misji.
Świetna wartka narracja prowadzi nas do owianych legendą enkklaw kolonialnych w Afryce Północnej do promienieckiego Madrytu po zakończeniu wojny domowej i kosmopolitycznej Lizbony, pełnej szpiegów i uciekinierów.
źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/109319/krawcowa-z-madrytu
Książkę "Krawcowa z
Madrytu" dostałam w prezencie. Nigdy nie słyszałam o tym tytule więc
zainteresował mnie opis na odwrocie
okładki.
Książka opowiada historię Siry,
młodej, początkującej krawcowej, która ucieka z Madrytu z narzeczonym do
Maroka, na krótko przed wojną domową w Hiszpanii. Mężczyzna po pewnym czasie
porzuca ją tam i okrada. Od tego momentu życie Siry zmienia się całkowicie.
Czytając poznajemy jej zagmatwane losy, obserwujemy zmianę z nieśmiałej,
głupiutkiej dziewczyny w pewną siebie kobietę sukcesu.
Książka jest napisana bardzo
łatwym i przyjemnym językiem. Czyta się ją jednym tchem. Zaczynając nie zdążamy
się obejrzeć a już jesteśmy w połowie książki. Język i sposób napisania
przypomina mi "Jeźdźca miedzianego" ale to jedyne porównanie.
Jedną z bardzo nielicznych wad są
dłużyzny, które spowalniają akcję powieści. Myślę ze gdyby nie one książka
mogła by być troszkę krótsza ale akcja cały czas toczyłaby sie w równym,
szybkim tempie. Ale to tylko uwaga na marginesie.
Reasumując "Krawcowa z
Madrytu" bardzo wciąga i mimo sporej grubości nie zauważamy kiedy
przeczytamy ostatnią stronę powieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz