wtorek, 10 stycznia 2012

"Dziękuję za wspomnienia" - Cecelia Ahern










"Dziękuję za wspomnienia" - Cecelia Ahern 
Kolejna powieść autorki bestsellera "PS Kocham cię". Zaskakujący romans obyczajowy, łączący rzeczywistość i fantazję. Joyce, agentka nieruchomości z Dublina, odkrywa, że zna Paryż, w którym nigdy nie była i ma wiedzę z historii sztuki, którą się nigdy nie interesowała! Rozwiedziony Justin przyjeżdża do Irlandii, by wykładać dzieje architektury. Parę nieznajomych zaczyna łączyć coraz więcej zbiegów okoliczności... Czy można znać kogoś, kogo nigdy się nie spotkało? Lekka i krzepiąca opowieść o pokrewieństwie dusz, magii zbiegów okoliczności i oczywiście o miłości. 
źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/56591/dziekuje-za-wspomnienia


Ufffff...zmordowałam. Myślałam, że nie dam rady ale jakoś przebrnęłam. Pamiętam jak kilka lat temu przeczytałam "PS. Kocham Cię" tej autorki i byłam zachwycona. "Dziękują za wspomnienia" dostałam na Święta od koleżanki, liczyłam na równie fajna książkę i bardzo sie zawiodłam. Książka nudna, przewidywalna do bólu, bohaterowie irytujący i do tego wszystkiego wątek metafizyczny. Opisy przemyśleń i przeżyć postaci są ukazane w tak nudny sposób, że chcąc nie chcąc moje myśli uciekały w innych kierunkach a od połowy książki w ogóle zaczęłam je omijać. Nie wiem czy jest ktoś kto nie wie na czym polega zjawisko Déja vu? Według autorki widocznie tak ponieważ zafundowała około dwu stronicowe dokładne wyjaśnienie na czym ono polega. Postać ojca Joyce, starszego pana z problemami z pamięcią, pierwotnie miała chyba wzruszać i bawić. Mnie irytowała. Chyba moje poczucie humoru jest bardziej wyrafinowane i nie bawią mnie opisy żartów polegające na puszczaniu bąków przez starsze osoby. Poza tym jego problemy z pamięcią przedstawione były w taki sposób, że bardziej mi działały na nerwy niż wywoływały współczucie. To przeczucie że Justin i Joyce się znają, poszukiwanie siebie, te wszystkie przypadki kiedy trafiają na siebie w różnych miejscach...oklepana nuda i dłużyzny.
Do tej pory "PS. Kocham Cię" było jedyną książką pani Ahern, którą czytałam więc nie wiem czy "Dziękuję za wspomnienia" to tylko wypadek przy pracy czy "PS. Kocham Cię" było jednorazowym strzałem w dziesiątkę, ja w każdym razie zostałam skutecznie zniechęcona do czytania innych pozycji pióra tej autorki.

1 komentarz:

  1. Mi się podobała taka lekka i zabawna,ale momentami irytująca,ale zapraszam na recenzję: http://zaczytana97.blogspot.com/2013/06/2-dziekuje-za-wspomnienia-cecelia-ahern.html :)

    OdpowiedzUsuń