poniedziałek, 7 stycznia 2013

Dwie królowe - Philippa Gregory









Dwie królowe - Philippa Gregory 

Autorka bestsellerowych „Kochanic króla” powraca na dwór Henryka VIII, przedstawiając historię dwóch władczyń - Anny Kliwijskiej i Katarzyny Howard oraz Jane Boleyn – kobiety, która doprowadziła je do upadku.

Opowieść o trzech kobietach, starających się przeżyć na najbardziej zmiennym i groźnym dworze królewskim ówczesnej Europy w czas przewrotu religijnego i politycznych niesnasek, jest najciekawszą z przedstawionych dotąd przez Philippę Gregory.

Jest rok 1539 i dwór Henryka VIII coraz częściej drży przed zmiennymi nastrojami starzejącego się, schorowanego króla. Mając tylko jednego syna, Henryk VIII musi znaleźć nową żonę – korona Anglii przypada Annie Kliwijskiej. Nowa królowa ma ważne powody, by poślubić mężczyznę w wieku własnego ojca i przenieść się do kraju, którego język i zwyczaje są jej zupełnie obce. Mimo, że nowe otoczenie ją olśniewa, powoli zaczyna czuć, jak pętla niebezpieczeństwa zacieśnia się wokół jej szyi.
źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/115253/dwie-krolowe


Pierwszą książką z mojego świątecznego stosu i pierwszą, którą przeczytałam w tym roku są „Dwie królowe” Philippy Gregory. Czekałam na możliwość przeczytania tej książki od momentu gdy skończyłam „Kochanice króle” i w końcu mi się udało.

Akcja „Dwóch królowych” dzieje się trzy lata po śmierci Anny Boleyn. W tym czasie król Henryk VIII zdążył pochować kolejną żonę i szuka następnej. Jego wybór pada na księżniczkę Kliwii – Annę. Jednak ich bardzo niefortunne pierwsze spotkanie sprawia, że król od razu zniechęca się do Anny za, to zwraca uwagę na jaj młodziutką damę dworu, Katarzynę Howard. Mimo ślubu z Anną, król szuka podstaw do unieważnienia małżeństwa i sposobu do poślubienia Katarzyny.

Narratorkami powieści są: Jane Boleyn, szwagierka Anny Boleyn i żona Jerzego, którego ścięto razem z Anną, Anna Kliwijska oraz Katarzyna Howard.

Trzy kobiety a każda zupełnie inna:

Jane Boleyn (którą poznajemy w „Kochanicach króla”)  jest gorsza niż za życie Anny. Jeszcze bardziej szpieguje i spiskuje ze swoim wujem aby ugrać jak najwięcej dla siebie i rodziny. Składa fałszywe oskarżenia, nakłania królowe do  czynów będących zdradą byleby tylko zyskać  coś dobrego dla siebie.

Anna Kliwijska, jest cichą, spokojną młoda kobietą, która marzy o ucieczce z domu od dręczących ją matki i brata. Przybywając do Anglii, ma nadzieję być dobrą królową dla swojego męża i kraju a zostaje obiektem kpin całego dworu, z powodu nie znajomości angielskiego i nie modnych strojów.

I Katarzyna Howard, 14latenia naiwna i głupiutka dziewczyna. Myśląca tylko o sobie, tańcach, strojach i miłostkach. Nie mająca pojęcia o niczym i będąca w stanie wyjść nawet za mężczyznę, który mógłby być jej dziadkiem dla perspektywy nowych sukien, brylantów i ogólnego uwielbienia.

Książkę się czyta jednym tchem, zarówno dzięki krótkim rozdziałom jak i bardzo wciągającej akcji. Nie znałam bardzo historii tych dwóch żon Henryka VIII, dlatego byłam bardzie ciekawa jak doszło do tego, że jedna uzyskała unieważnienie małżeństwa z królem a druga podzieliła los swojej kuzynki.

Poza Jane Boleyn, której nie da się lubić, nie wiem czy większą sympatią obdarzyłam Annę czy Katarzynę. Obie są zupełnie różne, jedna spokojna i rozsądna, druga wesoła i rozkrzyczana a jednak potrafiły się zaprzyjaźnić. Żadna nie miała wpływu na decyzje króla i nie potrafiły sobie pomóc w najcięższych chwilach ale Katarzyna podziwiała ogładę Anny gdy ta była królową a Anna traktowała Katarzyną jak swoją młodszą siostrę gdy ta zajęła jej miejsce.

Jednak bardziej współczułam Katarzynie, która przez ambicję swojej rodziny i chęć posiadania cudownych strojów, została wydana w wieku 14 lat za 50letniego schorowanego mężczyznę, który ciągle uważał się za młodego i pięknego. Anna przynajmniej została uwolniona od konieczności  przebywania z królem i znoszenia jego humorów, Katarzyna nie miała tyle szczęścia i przyszło jej za to słono zapłacić.

Niezwykle ciekawie było czytać o poczynaniach króla Henryka, który ogłosił się głową kościoła i wszelkie decyzje, które podejmował były uznawane za wolę bożą. Wszechobecny strach przed jego humorami, które potrafiły się zmieniać kilka razy dziennie a wraz z nimi jego decyzje. Palenie i ścinanie ludzi, którzy nie zgadzali się z jego poglądami, każde słowo, każde zachowanie inne niż życzył sobie król mogło być uznane za zdradę a po spreparowanym dochodzeniu prowadziło na szafot. Król Henryk popadał w szaleństwo, któremu absolutnie nikt nie był w stanie zapobiec.

Teraz jestem pewna, że będę chciała przeczytać wszystkie książki Philippy Gregory. Jej sposób pisania bardzo mi odpowiada. Wszystkie historie opisuje z niesamowitą lekkością. I już kolejny raz po przeczytaniu jej książki szperam w Internecie w poszukiwaniu wiadomości o bohaterach powieści, aby sprawdzić, które wydarzenia były prawdziwe a które były fikcją.

Książkę bardzo polecam lecz myślę, że wcześniej lepiej zapoznać się z „Kochanicami króla” gdyż „Dwie królowe” są kontumacją tej niesamowitej historii o dynastii Tudorów.   



4 komentarze:

  1. "Kochanic króla" nie czytałam, ale za to oglądałam ekranizację, która niesamowicie mi się spodobała. Z chęcią zapoznam się bliżej twórczością pani Gregory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też widziałam film też mi się podobał ale w porównaniu z książką wypada blado. Książka jest niesamowita. Nie można się od niej oderwać. Bardzo polecam ksiązkę.

      Usuń
  2. Mam już kilka książek Gregory na półce, a wczoraj zamówiłam sobie "Dwie królowe" właśnie. Jak czytam serię to lubię mieć wszystkie tomy, żeby nie musieć czekać potem na kolejne części w nerwach i z wypiekami. Planuję zacząć od przyszłego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak najbardziej lubię a tym przypadku to się przyda gdyż część osób z "Kochanic..." pojawia się w "Dwóch królowych". Kolejna książka Gregory, którą ja mam w planach przeczytać to "Władczyni rzek".

      Usuń