czwartek, 29 listopada 2012

Trzynasta opowieść - Diane Setterfield











Trzynasta opowieść - Diane Setterfield

Powieść o tych, którzy kochają książki, dla tych, którzy kochają książki.

Obie są samotne.
Obie skrywają bolesną tajemnicę swoich narodzin.
Obie zamknęły się w świecie książek.

Margaret Lea - zwyczajna dziewczyna, córka antykwariusza z Cambridge, która bardziej kocha książki niż ludzi, i Vida Winter - największa pisarka naszych czasów, żyjąca z dala od świata, tajemnicza legenda łącząca siłę starożytnej bogini i czarownicy. Vida Winter nie ma prawdziwego nazwiska, za to ma setki biografii. Żadna nie jest prawdą. Wszystkie są zmyśleniem. Teraz ponaglana śmiertelną chorobą chce wreszcie wyjawić prawdę. Prawdę, która prześladowała ją przez całe życie. Wybiera Margaret a dlaczego? Skąd wie, że tylko ta dziewczyna ją zrozumie? Rozpoczyna się walka z prawdą i o prawdę. Ożywają wielkie uczucia, grzeszne namiętności, przeklęte i tragiczne postaci, duchy przeszłości. Porywa nas magia urzekającej opowieści.

„Trzynasta opowieść” Diane Setterfield to niezwykła proza. Ma nastrój, piękno i siłę oraz wyjątkowość i prawdziwość największej literatury XIX wieku, a emocjonalność i magię narracji poruszającą do głębi współczesnego czytelnika. Debiut angielskiej czterdziestokilkuletniej nauczycielki akademickiej, wykładającej XX-wieczną literaturę francuską, okrzyknięto klasyką. O prawa do publikacji Trzynastej opowieści walczyły w zażartych aukcjach największe wydawnictwa z 32 krajów. Tuż po wydaniu powieść Diane Setterfield okazała się sensacją literacką w USA i przez dwa kolejne tygodnie królowała na pierwszym miejscu list bestsellerów „The New York Timesa” i „Publishers Weekly”. Ukazały się dziesiątki recenzji. Czytelnicy wymieniali się entuzjastycznymi wrażeniami w setkach blogów. Wszyscy powtarzali, że od tej powieści nie można się oderwać.

źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/7217/trzynasta-opowiesc


Od dawna chciałam przeczytać „Trzynastą opowieść” ale bardzo ciężko było ją dostać. W końcu udało mi się ją pożyczyć i mogłam przenieść się do Anglii aby odkryć skrywaną przez lata tajemniczą historię Vidy Winter.

Dla Margaret Lea książki są całym światem. Wśród nich się wychowała i wśród nich żyje, gdyż jej ojciec prowadzi antykwariat. Książki są też dla niej otoczeniem, w którym czuje się najlepiej. Nie jest samotna bo zawsze może sięgnąć po którąś z powieści i przenieść się w jej cudowny świat i przeżywać najróżniejsze przygody razem z jej bohaterami. Od czasu do czasu spisuje także biografie zmarłych autorów. Po jednej ze swoich publikacji otrzymuje list od Vidy Winter. Autorki uwielbianej przez swoich czytelników. Popularności dodaje jej fakt, że nikt tak naprawdę nie wie kim ona jest bo w każdej notce, w każdym wywiadzie jaki się z nią ukazuje autorka opowiada o sobie różne historie. W liście do Margaret panna Winter prosi ją o napisanie biografii. Prawdziwej biografii, w której jak sama zapewnia powie jej całą prawdę. Podczas spisywania dziejów autorki, panna Lae odkrywa tajemniczą przeszłość Vidy Winter a także tragiczne losy rodziny Angelfiedów.



„Czy znacie to uczucie, kiedy zaczynacie czytać nową książkę, nim zdążyły ustać drgania membrany wywołane przez poprzednią? Odkładacie tę poprzednią, lecz jej myśli i wątki - nawet postaci - przyczepiły się do włókien waszego ubrania i kiedy otwieracie nową, one są jeszcze z wami.” - Diane Setterfield - Trzynasta opowieść



Gdy zabierałam się za czytanie „Trzynastej opowieści” przeczuwałam, że książka mi się spodoba ale nie spodziewałam się że pochłonie mnie tak bardzo.

To nie jest ładna, miła i przyjemna książka. Jest mroczna i tajemnicza. Przeczytałam gdzieś, że klimatem przypomina „Wichrowe wzgórza” i muszę się z tym zgodzić, gdyż czytając historię Vidy Winter czujemy, że musi stać się coś strasznego. Klimat grozy odczuwalny jest prawie na każdej stronie.

Postacie w książce są bardzo wyraziste, żywe. Opisane i przedstawione w rewelacyjny sposób. Bez najmniejszych problemów można je sobie wyobrazić. I nie tyczy się to tylko głównych bohaterów ale także postaci drugoplanowych jak ogrodnik John czy gosposia. Najmniej wyrazistą postacią wydawała mi się Margaret Lea i sama nie wiem dlaczego ale przez większość czasu raczej mnie irytowała.

Nie tylko postacie zostały wspaniale opisane. Autorka w cudowny sposób oddała klimat angielskiego, mrocznego dworku. Z niezwykłą starannością opisywała jego wygląd, każdy szczegół przedstawiony był w taki sposób w jaki chciała go ukazać. 

Opowieść panny Winter była wątkiem, który zainteresował mnie najbardziej ale bardzo ciekawe były spostrzeżenia na temat bliźniąt, które w książce odgrywają bardzo ważną rolę. Bliźnięta obecne są zarówno w życiu Margaret jak i w opowieści Vidy. Autorka bardzo dobrze ukazała niezwykłą więź jaka istnieje między bliźniętami. Jak czują się gdy jednego z nich zabraknie. Jaką czują pustkę i mają poczucie braku gdy nie było im dane nigdy poznać swojej połówki.

Jest w tej opowieści jeden element, który zauroczy każdego mola książkowego. Otóż, wszechobecna miłość do książek. Jest ona wprost namacalna. Sposób opisania antykwariatu ojca Margaret, jej rytuały związane z czytaniem, dbanie o książki, napomknięcie o tym, że osobie kochającej czytać wystarczy, dotknąć grzbietu książki albo powąchać jej kartki aby poczuć się lepiej.
Kilkanaście razy wspominane są klasyki angielskiej literatury takie jak „Dziwne losy Jane Eyre”, „Wichrowe wzgórza” czy „Kobieta w bieli” od czytania, których uzależniona jest Margaret.

Lubię książki, w których na końcu wszystkie wątki zostają zamknięte i wszystkie zadane wcześniej pytania otrzymują odpowiedzi. Tak właśnie było w przypadku tego opowiadania. W pewnym momencie wszystkie części układanki wskakują na swoje miejsca, wszystkie tajemnice zostają odkryte i czytelnik może odłożyć książkę bez uczucia, że coś nie zostało dopowiedziane.

Czekałam długo na możliwość przeczytania debiutanckiej książki Diane Setterfield i kiedy w końcu udało mi się to zrobić niezmiernie się cieszę, że książka mnie nie rozczarowała. A wprost przeciwnie, zauroczyła mnie w większym stopniu niż się spodziewałam. Dzięki niej poznałam losy Vidy Winter i odkryłam tajemnicę „Trzynastej opowieści”.

6 komentarzy:

  1. bardzo zachęcająca recenzja, rozejrzę się bardziej, może się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Naprawdę polecam bo książka nie dosyć, że rewelacyjna to jeszcze czyta się ją jednym tchem

      Usuń
  2. Tak mnie zaintrygowałaś że ebook jest już na moim czytniku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Wow, no to się bardzo cieszę. Mam nadzieję że się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  3. raczej mnie nie ciągnie do "Trzynastej opowieści". ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. też czytałam i też polecam!

    OdpowiedzUsuń