niedziela, 2 sierpnia 2020

"Moja siostra morduje seryjnie" - Oyinkan Braithwaite

Gdy telefon od zdenerwowanej siostry odciąga Korede od kolacji, ta już z góry wie, czego się od niej wymaga: gumowych rękawic, środka dezynfekującego, stalowych nerwów i mocnego żołądka. To już trzeci chłopak, którego Ayoola pozbyła się „w samoobronie” i trzecie miejsce zbrodni, które Korede musi posprzątać po swojej śmiertelnie niebezpiecznej siostrzyczce. Dla dobra męskiej połowy Nigerii pewnie powinna zgłosić to na policję, ale kocha swoją siostrę, a jak mówi przysłowie – rodzina jest najważniejsza. No, chyba że Ayoola zacznie się umawiać z lekarzem z kliniki, w której Korede pracuje jako pielęgniarka – z tym samym lekarzem, do którego Korede od dawna wzdycha i którego naprawdę nie chciałaby zobaczyć z nożem w plecach. Ale jeśli go uratuje, będzie musiała poświęcić siostrę…

„Moja siostra, seryjna morderczyni” to kpiąca z męskich przywar i celebrująca radosne siostrzeństwo zabójczo dobra książka o dylematach moralnych, rodzinie i nieszczęśliwych wypadkach…

"Moja siostra morduje seryjnie" to jedyna w swoim rodzaju powieść opublikowana w ponad 30 krajach. Nominowana do Nagrody Bookera, Women’s Prize for Fiction. Zdobyła Los Angeles Times Mystery/Thriller Book Award. Znalazła się w finale konkursu Indies Choice Awards. Wyróżniona przez opiniotwórczą prasę - Washington Post, Guardian, Daily Mail oraz Cosmopolitan. Debiut miesiąca Amazona.
żródło: www.lubimyczytac.pl

Bardzo dziwna książka o bardzo dziwnych relacjach rodzinnych. Sama nie wiem czego się spodziewałam ale chyba czegoś bardziej trzymającego w napięciu co zakończy się jakimś mega WOW. Dostałam coś co nie jest ani kryminałem ani thrillerem…w sumie takie nie wiadomo co jednak bardzo wciąga i co czyta się jednym tchem.

Nie rozumiem funkcjonowania opisanej rodziny. Wiem, że więzi rodzinne mogą być mocne, że miłość siostrzana może być bardzo silna ale to co jest przedstawione w tej książce to jedna wielka patologia. To wszystko jest takie wydumane i abstrakcyjne, że aż ciężko uwierzyć, że coś takiego naprawdę może się zdarzyć.

Najbardziej jestem rozczarowana przedstawieniem bohaterek. Obie są płytkie, proste, nie został przedstawiony żaden ich rys psychologiczny, co w takich książkach jest bardzo ważne. Najbardziej żałuję, że nie zostało wytłumaczone co kieruje Ayoolą, dlaczego robi to co robi. Ukazana jest jako wyjątkowo piękna, bardzo płytka młoda kobieta, która od czasu do czasu lubi sobie zamordować jakiegoś faceta. Ale dlaczego to robi? Co nią kieruje? Tego niestety się nie dowiedziałam. Postępowania Korede też nie pojęte. Czy naprawdę miłość do siostry może być tak wielka, że aby ja ochronić wszystko inne jest nie ważne? Nie ma moralności, sumienia…Nic, byleby chronić bliską osobę.

Książka jest rewelacyjną rozrywką. Mimo ciężkiego tematu napisana jest w bardzo prosty sposób, który wciąga niemiłosiernie. Krótkie rozdziały powodują, że czyta się ją momentalnie. Ale traktuję ją tylko jako rozrywką na jedno popołudnie, która przez to, że nie ma żadnego głębszego przekazu nie zagości na dłużej w mojej głowie
6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz