"Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich" - Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Po bestsellerowej Cukierni Pod Amorem zapraszamy na kolejną wyśmienitą ucztę literacką dla czytelników, których urzekła opowieść o czasach minionych, pełnych nostalgicznego piękna.
Tym razem wraz z główną bohaterką (znamy ją z pierwszego tomu Cukierni, w którym zawróciła w głowie Tomaszowi Zajezierskiemu) wyruszymy do Paryża okresu belle epoque. Poznamy historię Róży z Wolskich (późniejszej księżnej Rose de Vallenord) — malarki, emancypantki, skandalistki.
Równie ważnym bohaterem powieści będzie Paryż — miasto magiczne, w którym spełniają się marzenia.
Jesienią 2013 roku ukaże się tom drugi Podróży do miasta świateł pt. Rose de Vallenord.
źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/140979/podroz-do-miasta-swiatel-roza-z-wolskich
Bardzo się ucieszyłam gdy w ofercie Biedronki zauważyłam
najnowszą książkę Małgorzaty Gutowskiej – Adamczyk. Jako fanka „Cukierni pod
Amorem” wiedziałam, że muszę ją przeczytać. A gdy zobaczyłam, że bohaterką
„Podróży do miasta świateł” jest Rose de Vallenord wprost nie mogłam się
doczekać kiedy uda mi się ją zdobyć.
Akcja książki dzieje się dwutorowo. Jeden wątek,
współczesny, dotyczy Niny, doktor historii sztuki, która przebywając w
Zajezierzycach zostaje poproszona przez Igę Toroszyn o zbadanie autentyczności
obrazu,hrabiego Tomasza Zajezierskiego i upewnienie się czy jest to oryginalny
obraz namalowany przez Różę Wolską.
Drugi wątek, dzieje się w dziewiętnastowiecznym Paryżu i przedstawia
życie Róży Wolskiej. Bohaterkę poznajemy gdy mając dziewięć lat przyjeżdża wraz z matką
do Paryża i zamieszkuje u swojego wuja. Dziewczynka nie mówi, jest ciągle strofowana przez apodyktyczną matkę,
która nie może odnaleźć się w nowej rzeczywistości i obwiniana dziecko za wszystkie
nieszczęścia, które na nią spadły. Po śmierci wuja, aby zarabiać pieniądze na
utrzymanie Krystyna pozwala córce pozować do portretów w pracowni
malarskiej. Na jednej z takich sesji
Róża zauważa księcia Rogera de Vallenor i zakochuje się w nim pierwszą,
dziecięcą miłością. Przyrzeka sobie, że kiedyś zostanie jego żoną. Gdy Róża
dorasta, zatrudnia się z matką w pracowni krawieckiej gdzie odkrywa w sobie
talent malarski. Projektuje suknie dla klientek lecz czuje, że to dla niej za
mało i że chce zostać prawdziwą artystką.
Książka mnie zachwyciła! Nie spodziewałam się że aż tak
zostanę pochłonięta historią Róży Wolskiej. Autorka we wspaniały sposób przedstawiła
życie małej, zastraszonej, niemej dziewczynki, która przyjeżdża z prowincji w
Polsce do wielkiego Paryża. Od początku widać, że dziecko jest wrażliwe i
potrzebuje miłości, której nie okazuje mu oschła matka.
Widzimy jak dziewczyna dorasta, jak z dziecka staje się
kobietą, jak zakochuje się w wymarzonym mężczyźnie i jak rozwija się jej
talent. Z czasem, powoli zaczyna się buntować przeciw matce i żyć bardziej po
swojemu. Chociaż wpędzana w poczucie winy nadal często jej ulega.
Mimo tego, że Nina i Róża żyją w zupełnie innych czas można
zauważyć kilka podobieństw między nimi. Największym jest to, że obie wychowały
się przy matkach, które nie potrafiły okazać im miłości. Obie kobiety obarczały
swoje córki za wszystkie niepowodzenia i krzywdy jakie przytrafiły im się w
życiu, chciały kontrolować i decydować o
przyszłości nawet już swoich dorosłych córek.
Róża z czasem zaczęła buntować się przeciwko matce lecz Nina
przez cały czas zostaje pod jej kontrolą. Irena posuwa się nawet do zniszczenia
związku córki z mężczyzną z którym ta jest szczęśliwa i w końcu czuje się
kochana.
Tłem historii Róży Wolskiej jest dziewiętnastowieczny Paryż.
Autorka cudownie opisała klimat tego miasta. Kawiarenki, wystawy, kabarety,
teatry. Ukazała malarzy, którzy woleli przymierać głodem niż wyrzec się swojej
sztuki, polityków, pisarzy, aktorki kabaretowe i kurtyzany. Obserwujemy też zmiany jakie zachodzą w Paryżu po wojnie i
szybkość z jakim rozwija i odradza sie miasto.
Mimo, że w książce występują postacie, znane z „Cukierni pod
Amorem” umieszczone są w taki sposób, że osoby, które nie czytały poprzedniej
serii pani Gutowskiej – Adamczyk nie będą miały najmniejszego problemu ze
zrozumieniem treści. Natomiast dla fanów „Cukierni” są one możliwością do
ponownego spotkania znajomych z Zajezierzyc.
„Podróż do miasta świateł. Róża z Wolskich” niesamowicie
mnie urzekła i oczarowała. Aż ciężko na sercu się robi gdy pomyślę, że na drugi
tom powieści będę musiała czekać do października przyszłego roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz