Saturnin - Jakub Małecki
"Jestem błyszczącym, jasnym wężem i sunę przez
poszycie. Głęboko we mnie tkwi gorące miejsce, które pulsuje w rytm
lasu. Kiedyś miałem twarz i imię".
Przez błąd na bilecie kilkuletni Satek wierzy, że autobus, którym jeździ
do szkoły w Radziejowie, zahacza o tajemniczą krainę. To tam, jak
podejrzewa chłopiec, zazwyczaj przebywa jego milczący, skryty dziadek.
Dwadzieścia lat później Saturnin mieszka w Warszawie, pracuje jako
sprzedawca i trzyma się z dala od tajemniczych krain. Pewnego dnia
dziadek znika i Saturnin musi wrócić w rodzinne strony. Wspólnie z matką
rusza jego śladem i coraz głębiej zapuszcza się w przeszłość. To, co
odkryje, zburzy jego świat.
"Saturnin" to intymna, choć skomponowana na wiele głosów opowieść, w
której marzenia potrafią łamać kości, muzyka jest silniejsza niż wojna, a
mama daje w nagrodę półtora kilograma słońca. Zmarli otrzymują tu głos,
a prawdziwe postaci z życia autora doświadczają rzeczy, których nie
dane im było zakosztować poza tą książką.
źródło: www.lubimyczytac.pl
Kolejna absolutnie cudowna książka Jakuba Małeckiego. Nie wiem jak ten
facet to robi, że jestem zachwycona jego każdą książką, która wpadnie mi
w ręce.
„Saturnin” to opowieść o zwykłych ludziach, którzy dokonali niezwykłych
rzeczy, o złamanych marzeniach, o przerwanych życiach i głęboko
skrywanych tajemnicach. O przyrzeczeniach, które wiążą na całe życie i
więziach, które łączą ludzi.
Ta książka jest o tyle wyjątkowa, ze autor wplótł w nią osoby ze swojego
życia. W Posłowiu dowiadujemy się kto to był i które elementy fabuły
naprawdę się wydarzyły. Robi to niesamowite wrażenie i jeszcze bardziej
uświadamia czytelnikowi jak ważna musi ona być dla autora i jego
bliskich.
Jak zawsze w książkach Jakuba Małeckiego mamy do czynienia z cudownym
językiem. Autor ma ta niezwykłą umiejętność posługiwania zwykłymi
,prostymi słowami w tak piękny sposób, że nie może się oderwać od
czytania .
Cudowna, poruszająca i wzruszająca książka, którą mogę z czystym sumieniem polecić każdemu.
8/10
28/2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz