Trzy oblicza pożądania - Megan Hart
Nigdy nie zdradziłam męża. Nie miałam też żadnych powodów, by podejrzewać, że on mnie zdradził. A teraz zapraszaliśmy obcą osobę do naszego łóżka. Musiałabym być stuknięta, żeby nie czuć niepokoju.
Pożądanie zwyciężyło nad zdrowym rozsądkiem. Zupełnie jak w przeszłości, gdy moje ciało zignorowało rady umysłu i serca. Dojrzałam, ale nie zmądrzałam.
Stałam pomiędzy, ale jednocześnie ponad nimi, jak dama między dwoma królami. Byli opanowani, choć gotowi zmienić to w każdej chwili, czekali tylko na moją komendę. Nie byli podobni, ale w tej chwili całkowicie nierozróżnialni.
– Chodźcie – powiedziałam cicho, ale obaj mnie usłyszeli. Odwróciłam się na pięcie i ruszyłam do sypialni, nie oglądając się za siebie. (…)
Podniosłam powoli ręce, ujęli moje dłonie i wtedy ich przyciągnęłam. Poczułam na plecach ręce męża obok rąk Alexa. Nie byliśmy już trójkątem o ostrych wierzchołkach, lecz tworzyliśmy krąg. Spleciony z ramion, nóg i złączony wspólnym pragnieniem.
źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/152436/trzy-oblicza-pozadania
Gdyby nie promocja w Biedronce pewnie nie sięgnęłabym nigdy
po tą książkę. Jednak zwracające uwagę okładka wpadła mi w oczy i postanowiłam
ją kupić.
Anne i James są małżeństwem od sześciu lat. Pewnego dnia w
ich życie wkracza dawny przyjaciel Jamesa – Alex. Po kilku latach nieobecności
wraca do kraju i zatrzymuje się w ich domu. Po pewnym czasie relacje między
Anne i Alexem zacieśniają się i zostaje on zaproszony do małżeńskiej sypialni
Anne i Jamesa. Na początku wszystko układa się dobrze ale gdy Anne zaczyna coś
czuć do Alexa sprawy zaczynają się
komplikować.
Po opisie na okładce książki mogłoby się wydawać, że relacje
seksualne między Anne, Jamesem i Alexem są głównym wątkiem książki. Jednak tak
nie jest. Książka porusza dużo innych tematów, które mimo tego że są wątkami
pobocznymi, są poważne i interesujące. Mamy tu alkoholizm w rodzinie,
niechcianą ciążę, hazard, nierozwiązane problemy z przeszłości. Dzięki tym
wątkom książka nie jest zwykłym erotykiem i byłaby interesująca nawet gdyby nie
zawierała opisów stosunków między bohaterami.
Plusem książki jest to, że postacie są realne. Są to osoby z
problemami, nikt z nich nie ma idealnego życia, w którym wszystko układa się
tak jak sobie wymarzyli a bohaterka nie spędza całych dni na wzdychaniu do
ukochanego i podziwianiu jego boskiego ciała. Każdy musi uporać się z
problemami, z demonami z przeszłości. Muszą podejmować decyzje, które mogą
całkowicie zmienić ich życie i zaważyć na przyszłości.
Bardzo ciekawe jest zakończenie książki. Do końca nie wiemy
jak postąpi bohaterka. Sama nie wiem czy jestem zadowolona z zakończenia czy
nie. Z jednej strony chciałam, żeby Anne dokonała innego wyboru, z drugiej
rozumiem dlaczego nie postąpiła inaczej.
Jedyną rzeczą, która mi przeszkadzała podczas czytania była
duża dawka wulgaryzmów. Są momenty gdy mocniejsze słowa pasują, są potrzebne
aby podkreślić wydźwięk przekazu. Ale tu były używane w sytuacjach, w których
nie były konieczne. Epitety jakimi obrzucali się James i Alex naprawdę mnie
raziły i wybijały z rytmu czytania. Myślę, że można było ich uniknąć i nikomu
by ich nie brakowało.
Czytając „Trzy oblicza pożądania” zastanawiałam się nad pewną
rzeczą. Obawiam się, że tak jak po „Zmierzchu” nastąpił szał na książki
fantastyczne z wampirami, demonami i innymi stworzeniami w głównych rolach, tak
teraz, po rozgłosie jaki towarzyszył „50 twarzom Greya” nastąpi boom na powieści
erotycznych dla kobiet. „Trzy oblicza pożądania” niby były napisane w 2008 roku
ale w tym roku nastąpiło ich wznowienie, kilka dni temu widziałam gdzieś
zapowiedz nowej trylogii erotycznej napisanej przez Sylvię Day, jeszcze
wcześniej czytałam informację o autorce, która mówi o książce, którą właśnie
pisze, że „Christian Grey czerwieniłby się ze wstydu podczas jej czytania”. Mam
nadzieję, że to chwilowy szał, który szybko minie i że po wejściu do księgarń
nie będą mnie atakowały z każdej strony książki, w których autorki będą się
prześcigały w coraz to dziwniejszych upodobaniach seksualnych swoich bohaterów.
Wracając do „Trzech obliczy pożądania” książkę czytało mi
się przyjemnie i szybko. Nie powaliła mnie ale nie żałuję, że po nią sięgnęłam,
ponieważ nie jest ona tylko powieścią erotyczną ale porusza też problemy z
którymi możemy spotkać się w codziennym życiu.
za ile ją kupiłaś? :D Chyba też się przejdę do biedronki i zobaczę czy jest bo mnie mega zaciekawiłaś tą książką! Dodaję do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że zainteresowałm Cię książką. To zawsze miłe przeczytać coś takiego :) Książkę kupiłam za 27zł. Pochodzi z aktualnej oferty więc myślę, że powinnaś ją jeszcze dostać.
Usuńnominowałam Cię do Liebster blog - zapraszam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
Czytam naprawdę sprzeczne opinie, chyba książka wywołuje sporo kontrowersji:)
OdpowiedzUsuńw 100% się z Tobą zgadzam. Książka wciąga wystarczająco ale nie zabiera Ci całego wolnego czasu :) jedyny minus to te epitety...
OdpowiedzUsuńco do zakończenia: zdecydowanie też wolałabym inny wybór :)
bardzo fajny blog!
właśnie zapisuje sobie w zakładce: "Ulubione"
będę wpadać tu zdecydowanie częściej :)
Dziękuję. Bardzo się cieszę, że blog Ci się podoboba. Bardzo miło coś takiego przeczytać :)
UsuńPozdrawiam :)